Elektronika w handlu

Dawniej ludzie męczyli się, żeby policzyć wszystko dokładnie. Nie było to takie łatwe. natura obdarzyła nas tylko dziesięcioma palcami u rąk. T u nóg nie nadawały się do liczenia. Były za mało elastyczne. Nie zginęły się na życzenie i nie chciały współpracować.
W końcu wymyślili liczydła. Prawdopodobnie zaczęło się od kamyków i patyków. jednak noszenie tak dużej ilości drobnych przedmiotów też było kłopotliwe. Potrzebna była spora torba albo wielkie kieszenie. ktoś wpadł na pomysł, żeby gościowi, który ma liczyć woły lub worki ze zbożem dać kij i kazać mu nożem zrobić nacięcia za każdym razem, kiedy przejdzie krowa, lub robotnicy z załadują następny worek wypchany ziarnem. Okazało się, że jest mniej pomyłek. Karby robione na patyku nie ginęły. Rachunki zgadzały się co do joty.
Powstawały kolejne liczydła w różnym fasonie, wzorze i kolorze. Ze sznurków i koralików. Wykształceni ówcześni ludzie potrafili korzystać z nich z wielką biegłość ą. Prawdziwą rewolucję przyniósł dopiero XX wiek. W końcu zeszłego stulecia rozpoczęła się największa skłaniająca do dziś rewolucja. Jest to rewolucja informatyczna. I związane z nią rozwój elektroniki.
Wtedy to wymyślono kasy fiskalne. Współczesne liczydła. Dziś kasa fiskalna to sprawnie działający komputer. Znacznie ułatwiła pracę w handlu. można było odejść od wielu czynności, które do tej pory trzeba było wykonać po zakończeniu dnia sprzedaży. teraz wystarczy tylko przycisnąć odpowiedni klawisz i wszystko drukuje się, a wcześniej zapisuje samo. Życie sprzedawcy stało się łatwiejsze.
Łatwiej też rozliczać się z podatku. Oczywiście także zyskało na tym państwo. A dokładnie jego skarbu. to właśnie z operacji handlowych wpływają do kasy państwowej pieniądze z podatku od towarów i usług, a następnie z podatków od przychodów.
Kasa fiskalna zrewolucjonizowała handel. A wszystko dzięki osiągnięciom na polu technologii it.